W gabinetach stomatologicznych znajduje się wiele urządzeń, o których nazwach i funkcjach przeciętnie świadomy pacjent nie ma zielonego pojęcia. Nawet i początkujący adepci sztuki stomatologicznej często mylą się stosując konkretne nazwy – czym są skalery, autoklawy, a czym unity? Nazewnictwo to bywa trochę mylące, bo na przykład unity oznaczają to, co większość z nas dość dobrze kojarzy – to w skrócie fotele dentystyczne, te same na których odbywają się dentystyczne tortury... to znaczy leczenie.

Nazwa unity stomatologiczne odnosi się jednak nie tylko do samego miejsca siedzenia. Do każdego z nich podłączony jest szereg urządzeń, które są wykorzystywane podczas zabiegów. Im bardziej nowoczesny unit, tym więcej funkcji posiada i tym więcej możliwości stwarza stomatologowi.

Sam fotel obecnie posiada często zaawansowaną regulację, która pozwala pacjentowi przyjąć jak najwygodniejszą dla niego pozycję. Jest on rozkładany również na takiej wysokości, aby i samemu dentyście było jak najwygodniej pracować. Zważając na to, że niektóre zabiegi i operacje w jamie ustnej trwają po kilkadziesiąt minut, ergonomiczna, niemęcząca rąk i kręgosłupa pozycja jest bardzo ważna. Nie mniej istotne są takie elementy jak skalery, czyli urządzania do usuwania kamienia nazębnego, ślinociągi, które pozwalają przeprowadzić zabieg z otwartymi ustami bez ślinotoku, czy odpowiednio dopasowane lampy. Do tego przy unitach znajdują się zestawy kątnic, dopływ wody destylowanej, czy systemy chłodzenia. Wszystko po to, aby stomatolog miał jak największą wygodę.