W ostatnich latach olbrzymią popularność zdobyły sobie tak zwane gry przeglądarkowe, czyli tytuły rozrywkowe przeznaczone do grania w przeglądarkach internetowych. Z reguły takie gry nie wymagają mocnego sprzętu komputerowego, ponieważ albo nie posiadają rozbudowanych animacji, albo wszelkie procesy obliczeniowe przeprowadzają na swoich serwerach. Co więcej, niemal wszystkie z nich są zupełnie darmowe. Wszystko to sprawia, że zdominowały rynek niedrogiej rozrywki - nic więc dziwnego, że portale społecznościowe, z Facebookiem na czele, wręcz pękają od gier przeglądarkowych. Można znaleźć ich tam dosłownie setki tysięcy, a każdego dnia pojawiają się nowe propozycje. Nie są to gry kiepskiej jakości (no, przynajmniej większość z nich), o czym zaświadczyć mogą najpopularniejsze tytuły, zbierające wokół siebie społeczności liczące sobie nawet kilka milionów członków. Tak wielka liczba graczy nie może się mylić, z drugiej strony jak można zapewnić takiej liczbie ludzi godziwą rozrywkę, skoro jest ona niby "darmowa"? Otóż właśnie - "niby". Gry przeglądarkowe wykorzystują bowiem dwa systemy do zarabiania grubych pieniędzy. Nikt już nie pobiera stałych abonamentów ani też opłaty za pierwsze pobranie lub uruchomienie gry. Płaci się albo za przyspieszenie czasu w grze, albo za zwiększenie sobie w niej szans. A najlepiej za obie te rzeczy na raz. Przyspieszanie czasu polega na tym, że pewne operacje do przeprowadzenia w grze zabierają określoną ilość rzeczywistego czasu. Wraz z postępami w grze, ilość czasu na wykonanie każdego z zadań (jak na przykład zbudowanie kolejnego budynku lub wysłanie bohatera na następną misję) rośnie geometrycznie. Po jakimś czasie wartości te są już tak duże, że grający decydują się na mikropłatności skracające okresy oczekiwania. Tutaj zarabia się więc na niecierpliwości graczy. Płacenie za zwiększanie swoich możliwości bazuje za to na potrzebie rywalizacji grających. Aby zdobyć wysoką pozycję w rankingach graczy, potrzeba dużo czasu i sprytu, chyba że... Zapłaci się za odblokowanie odpowiednich opcji oraz ekwipunku dla bohaterów gry. Jak pokazuje życie, wykorzystując te słabości graczy, producenci zarabiająo wiele więcej niż w tradycyjnym modelu dystrybucji.