Wydawać by się mogło, że od 2013 roku do czasów, gdy praktycznie nie było telefonów komórkowych jest niedaleko. Jednak era iPhonów dopiero od niedawna nastała i coraz więcej  ludzi ulega iPhonowej modzie. Każdy lubi gadżety i chce mieć wszystko w jednym miejscu, to jak najbardziej zrozumiałe. Jednak zbyt często zapominamy o tym, że jest to tylko rzecz, z którą i tak nie potrafimy się rozstać nawet na kilka minut. Gdy kładziemy się spać iPhone stale nam towarzyszy, gdy myjemy zęby słuchamy muzyki, a przy śniadaniu klikamy na facebooku lub przeglądamy wiadomości w formie elektronicznej, zaś w drodze do pracy wysyłamy w pośpiechu emaile. Dostęp do Internetu, łatwość obsługi oraz ta nieodparta  możliwość gromadzenia w jednym miejscu wszystkich  rzeczy sprawia, że zapominamy o Bożym świecie. Zapominamy z kim sypiamy, na facebooku spowiadamy się często z rzeczy, których prywatnie nasze usta by nie wypowiedziały, a gdy  nie mamy już z kim jadać wspólnych śniadań zawsze mamy w kieszeni spodni iPhone'a, aby wyżalić się na facebookowym wallu jak nam źle lub podzielić fragmentem słuchanej piosenki. Zanim pozwolimy, aby ten z pozoru prosty i funkcjonalny gadżet zawładnął nami i  naszym życiem zwróćmy uwagę na to, jak może wyglądać bez jego udziału.