Stając przed wyborem kolejnego monitora ma się do dyspozycji ogromną bazę produktów. Nadal obowiązuje jednak prosta zasada: nie da się kupić nowego urządzenia, które będzie jednocześnie dobre i tanie. Producenci sprytnie pozycjonują rynek ograniczając funkcjonalność w tańszych modelach (stosując np. lepsze matryce w połączeniu z mniejszą ilością wejść obrazu) tak, aby za każde dodatkowe interesujące klienta rozwiązanie trzeba było przeskoczyć poziom cenowy wyżej.

Czy kupujący są skazani na taką segmentację rynku?

W przypadku nowych urządzeń w zdecydowanej większości tak. Istnieją wszakże alternatywy. Jedną z nich, której warto poświęcić więcej uwagi, są monitory poleasingowe. Nie każdemu przedsiębiorcy opłaca się kupić sprzęt i wprowadzić na stan, zwłaszcza jeśli wie, że po upływie okresu leasingu chciałby wziąć nowszy, najczęściej o lepszych parametrach. W tym momencie może się zdecydować na leasing sprzętu bez konieczności jego wykupu. A co dzieje się wtedy ze towarem? Leasingodawca dąży do jego sprzedaży i w ten sposób produkt pojawia się na rynku wtórnym.

Dlaczego w ogóle rozważać zakup używanego sprzętu?

Monitory poleasingowe mają świetny stosunek ceny do oferowanej funkcjonalności. Pracodawcy coraz częściej doceniają pozytywny wpływ komfortu na stanowisku pracy na wydajność pracownika. Dlatego inwestują w sprzęt porządnej klasy, który ma umożliwić jak najwydajniejszą pracę. Koszt takiego sprzętu w porównaniu do kosztu specjalisty na nim pracującego jest niewielki. Monitory poleasingowe charakteryzują się najczęściej matrycą dobrej klasy, zapewniającą dobre kąty widzenia, równomierne podświetlenie i conajmniej dobre odwzorowanie kolorów. Do dyspozycji użytkownika jest komplet cyfrowych wejść obrazu, wśród których jest HDMI lub DisplayPort, a czasami oba na raz. Ich obudowa pozwala na obracanie matrycy, jak też i zgodność ze standardami VESA pozwalającymi na montaż na uchwytach biurkowych lub ściennych. A wszystko to w cenie zbliżonej do nowego, taniego monitora o co najwyżej przeciętnej parametrach wyświetlanego obrazu.

Zakup poleasingowego sprzętu jest bezpieczniejszy, niż myślisz

Firmy, zajmujące się sprzedażą takiego sprzętu, udzielają na niego gwarancji. W przypadku monitorów poleasingowych to najczęściej okres dwunastu miesięcy. Tak samo utrzymywane są normy dotyczące ilości wypalonych pikseli oraz subpikseli. Urządzenia podczas swojej pracy stoją w biurach i wyświetlają obraz. Nie są przenoszone, stąd niewielka szansa na ich uszkodzenie mechaniczne. W wielu przypadkach od nowego produktu różnią się brakiem fabrycznych folii i świadomością kupującego, że ma do czynienia z używanym sprzętem. Towar posiadający drobne wady, takie jak np. drobne rysy na obudowie, posiada informację o tym w opisie a cena uwzględnia opisany defekt. Szansa na zakup wybrakowanego sprzętu jest przez to mniejsza niż w przypadku słabo opisanego przedmiotu wystawionego na portalu aukcyjnym przez innego konsumenta.Kiedy więc będziesz zastanawiał się nad zakupem ekranu, daj szansę monitorom poleasingowym. Istnieje duża szansa, że i Ty znajdziesz swój nowy ekran w atrakcyjnej cenie.